Częstym pomysłem przy budowie obszernych farm fotowoltaicznych (PV) jest wykorzystanie gruntów pomiędzy panelami, lub nawet pod nimi jako grunty rolne bądź pastwiska. Niestety w warunkach polskiego prawodawstwa pozostaje on jako grunt przemysłowy.
Niezależnie od problemu formalnego, firmy podejmują się rozpoznania możliwości pod kątem agrowoltaiki, prowadzone są pilotaże i badania naukowe.
❓ Czy w takich przypadkach również możliwe jest zwiększenie bioróżnorodności?
❓ Czy można będzie wtedy myśleć o osiąganiu kolejnych celów z kryteriów taksonomii?
❓ Czy można agrowoltaikę zastosować w Planach Zarządzania Bioróżnrodności?
Bardzo mocno zależy to od samego zaplanowania obszaru i zarządzania nim. Oczywiście podstawowym pytaniem będzie wyważenie opłacalności produkcji rolnej względem odpowiedniego rozstawienia paneli, tym samym częściowej rezygnacji z produkcji słonecznej, bądź wykorzystania nowatorskich rozwiązań.
Kluczowym elementem jest:
➡️ ochrona dotychczasowych obszarów cennych przyrodniczo
➡️ gospodarowanie rolne ekstensywne o odpowiednio dobranej intensywności (w tym nawożenie i używanie środków ochrony roślin)
➡️ zapewnienie utrzymania i powstawania odpowiednich mikrosiedlisk
➡️ odpowiednie zabezpieczenie wód powierzchniowych przed nadmiernym spływem związków organicznych
Utrzymanie użytków zielonych pomiędzy panelami – do wypasu zwierząt, w sposób dopasowany do siedlisk, może przyczynić się pozytywnie do zwiększenia zatrzymania CO2 w glebie. Mierzalność tego efektu jest jednak mocno uzależniona od odpowiednio dużej powierzchni samego użytkowania. Wraz z zastosowaniem funkcjonowania mikrosiedlisk np. pasów krzewów czy sztucznych miedz z wyższą niezgryzaną roślinnością pozwoli zwiększyć bioróżnorodność.
Również uprawa zbóż w sposób ekstensywny może przyczynić się do lokalnego zwiększenia bioróżnorodności, a nawet utworzenia enklawy gatunków, których populacje krajowe mocno spadają, bądź wręcz są w zaniku.
Przykładem mogą tu być gatunki roślin chwastów jak miłek szkarłatny i letni, kiksja zgiętoostrogowa i oszczepowata, włóczydło polne, czechrzyca grzebieniowa, kurzyślad błękitny.
Znajdują się one na czerwonych listach gatunków zagrożonych, często z najwyższym stopniem narażenia na wymarcie. Chwasty te stanowią również ważny pożytek dla zapylaczy, dzięki czemu również skład fauny tak uprawianych pól wzrasta. Niestety część z takich roślin może być również trująca dlatego ważny jest sposób ich doboru do siedliska oraz wykorzystania samych upraw.
Dobrze przemyślany plan zarządzania bioróżnorodnością pozwala by agrowoltaika pełniła różne pożyteczne funkcje, w tym może przyczyniać się do zachowania i zwiększania bioróżnorodności.
W podobny sposób można wykorzystać jeszcze wiele innych rozwiązań – jak np. permakulturę, polegającą na alternatywnym sposobie prowadzenia upraw, również w obrębie zakładów.



