Biodiversity footprint dla spółki, po co?

Michał Jaśkiewicz

CEO Ansee Consulting

W ramach budowy strategii bioróżnorodności firmy spotykają się z tzw. biodiversity footprint. Chęć policzenia tego śladu nie zawsze idzie w parze ze zrozumieniem celowości jego wykonania. Czasem założeniem jest, że ma ono spełniać wszelkie kwestie pomiaru wpływu spółki na bioróżnorodność. Czy jest ono dobre?

Ślad bioróżnorodności “biodiversity footprint” nie posiada powszechnie zaakceptowanej metryki ekwiwalentu, tak jak jest to przyjęte dla “carbon footprint” mierzonego zgodnie z  metodyką Greenhouse Gas Protocol (GHG), gdzie przyjęty jest ekwiwalent dwutlenku węgla.

Brak ogólnie przyjętego standardu wyliczania śladu wpływu na bioróżnorodność, ekwiwalentu odniesienia i pełnych analiz sektorowych powoduje, iż wykorzystanie obecnie tej koncepcji  daje jedynie pogląd o wielkości wpływu na przyrodę.

Jest to pewnego rodzaju narzędzie screeningowe, które umożliwia porównywanie firm z danego sektora, tylko w przypadku zastosowania identycznych sposobów jego liczenia.

Powoduje to, iż sam ślad wpływu na bioróżnorodność nie może być traktowany jako jedyne narzędzie określające, czy dana firma ma duży wpływ na bioróżnorodność w swoim sektorze czy też niski.

Przy przyjęciu tej samej metodyki liczenia  w kolejnych latach “biodiversity footprint” pozwala zweryfikować, czy zamierzony kierunek zmniejszenia wpływu na bioróżnorodność postępuje czy też nie.

Metod mierzenia śladu wpływu na bioróżnorodność jest wiele na rynku. TNFD na swojej stronie prezentuje przykładowe narzędzia. Jednakże każde z nich oparte jest na różnych założeniach i bazuje na różnym zestawie danych.

Dlatego też decydując się na wyliczenie śladu bioróżnorodności należy rozważyć:

➡️ w jakim celu będzie ono wykorzystywane?
➡️ jakich narzędzi użyć dla danego sektora (jakie są najczęściej wykorzystywane w danym sektorze)?
➡️ jakie wnioski można wyciągnąć zarówno porównując swoje działania w czasie czy też porównując swoje działania z innymi firmami w danym sektorze?

Foto: Ślady słonia to nie “biodiversity footprint” 🙂

Michał Jaśkiewicz

Uważam, że rozwój biznesu może iść w zgodzie z naturą.
Z wykształcenia jestem przyrodnikiem. Od najmłodszych lat moją pasją była obserwacja przyrody i powiązań w niej funkcjonujących. Z czasem moja pasja przerodziła się w pracę naukową potem zawodową. Tworzyłem narzędzia mające na celu weryfikację wpływu biznesu na naturę oraz szukałem rozwiązań pozwalających połączyć te pozornie sprzeczne kwestie - ochronę przyrody z biznesem.

Wybierz odpowiedni pakiet i skutecznie realizuj swoje raportowanie.

Więcej artykułów.